niedziela, 27 października 2013

2

Znowu to samo. Znowu mam doła. Mam tak coraz częściej. Wolę siedzieć w swoim pokoju i się nudzić niż wyjść do ludzi. Nie chcę się z nikim spotykać. Nie lubię ludzi. Nawet jak jestem w szkole to mało się odzywam. Mam tylko jedną koleżankę, nie jestem pewna czy mogę ją nazwać koleżanką. Chociaż mówimy sobie sobie dużo to ona i tak nie zna całej prawdy o mnie. A i tak coraz bardziej mnie wkurza. Z dnia na dzień robię się coraz bardziej aspołeczna. Najgorsze, że zaczynam oszukiwać sama siebie, że nikogo nie chcę. Tak naprawdę potrzebuję by czasem ktoś mnie przytulił. Rodzice nawet gdy byłam dzieckiem nie robili tego. W ogóle moja matka jest źródłem wszystkich moich problemów z komunikacją z ludźmi. Zapomniałam dodać, że jestem jedynaczką, więc się domyślcie....
A wiecie co jest jeszcze najgorsze? Odziedziczyłam charakter po mojej matce. A ona jest straszną awanturniczką. Ja jestem praktycznie taka sama. Ale to tylko w domu. Po za nim jestem spokojną aż za bardzo spokojną nastolatką.
Ona nigdy nie zrozumie, że ja dorastam. Jak jej powiedziałam, że chciałabym iść na studia to wyśmiała mnie. Wiem, że nie mam jakiś super ocen. Ale to nie oznacza, że nie mogę iść na studia. Chociaż tak naprawdę przez pójście na studia rozumiem uwolnienie się od matki.
Chciałabym wyjechać Anglia, USA. Ale wątpię czy to wypali. Nie jestem orłem z angielskiego. Nie lubię mówić na lekcjach. Mam wtedy wrażenie, że każdy się ze mnie śmieje.
To jest mój kolejny problem. Mam wrażenie, że każdy się ze mnie śmieje i od razu z góry zakładam, że mnie nie lubi. Dlatego jestem wredna dla ludzi. To może wynikać jeszcze z tego jak w gimnazjum wszyscy się ze mnie śmiali. Tak gimnazjum też w dużej mierze mnie zniszczyło psychicznie.
W podstawówce byłam bardziej otwarta i życzliwa. A nawet miła dla ludzi. A teraz szkoda gadać.

1

Nie wiem co napisać na samym początku. Nie chcę się przedstawiać, bo boję się, że ktoś może mnie znać. Ale powiem wam, że mam 17 lat. I mieszka w bardzo małym miasteczku, gdzie każdy każdego zna.
Będę tutaj pisała o moim życiu. Chcę się po prostu gdzieś wygadać, a nie mam komu.
To mój największy problem nie umiem rozmawiać o swoich problemach. Wolę je trzymać w sobie. Tak mi łatwiej po prostu. Chociaż ja to chyba w ogóle nie umiem rozmawiać z ludźmi...
Nie liczę na komentarze, ale jeśli się pojawią to też nie będzie źle.




-Samara